Dopiero zauważyłam gdzie dojechaliśmy.
Był to niewielki dom otoczony dużym zadbanym ogrodem.
-Gdzie my jesteśmy? - spytałam
-Jak to gdzie? W jego domu
-Co? - wykrzyknęłam, nieźle zdziwiona.
-Niespodziewałaś się że gwiazda może mieszkać w takim domu. U was to wszyscy mieszkają w apartamentach.
-Nie przesadzajmy, ale większość tak.- Uśmiechnęłam się sztywno.
-Dobrze koniec, uśmiechnij się.- Mówiąc to już zdążyła zadzwonić. Nie czekaliśmy długo, gdy drzwi się otworzyły. Stał w nich nie kto inny jak sam Łukasz.
-Witam panie, myślałem że już nie przyjedziesz - spojrzał na Karoline
-Obiecałam że przyjdę, no i się zjawiłam. -Uśmiechnęła się czarująco.- Przyprowadziłam koleżankę.
-Łukasz -wyciągnął rękę.
-Naomi- również wyciągnęłam rękę. Gdy dotknęłam jego ręki poczułam dziwne mrowienie w brzuchu.
-Naomi śliczne imię, niepowtarzalne. Wejdźcie- zaprosił nas do środka lekkim ruchem ręki.
-Spodobałaś mu się- szepnęła mi do ucha Karolina. Posłałam jej sztuczny uśmiech.
-Przepraszam, ale was zostawię same. Gdyby coś się działo, będę gdzieś tutaj.- Uśmiechnął się i odszedł.
Salon był duży i przestronny w różnych odcieniach brązu i beżu. Miał w sobie coś takiego co od razu mnie zauroczyło w tym pomieszczeniu. Po pokoju plątało się jakieś 20 osób.
-Za dużo osób to on nie zaprosił- skomentowałam.
-Łukasz nie ma dużo przyjaciół.
-Chciałbym prosić was o ciszę- zakomendował Łukasz stojąc po środku salonu.- Dziękuję. Miałbym do was wielką prośbę. Chciałbym zorganizować imprezę charytatywną. Czy mogę prosić was o pomoc?- W pomieszczeniu było słychać głośne tak.- Te osoby które chcą mi pomóc proszę o wpisanie się na listę, która położona jest już na stoliku. Dziękuje za przybycie i życzę miłej zabawy.
Reszta przyjęcia odbyła się nawet dobrze. Oczywiście musiałam wpisać się na listę, ale zrobiłam to tylko dla Karoliny.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
W tej części opowiadania jest strasznie dużo dialogów. W następnej postaram się więcej opisywać.
Kolejna część powinna pojawić się już za tydzień.
Pisałam to przy tej piosence
Nie wiem za co akurat przy tej.
Pozdrawiam.
środa, 27 lipca 2011
czwartek, 7 lipca 2011
1
-Ale musimy iść na tą imprezę?
-Tak obiecałam Łukaszowi, że przyjdę. Nie chcę być tam sama- Znałam już tą gadkę na pamięć.
-Tak wiem. Dobrze pójdę tam z tobą, ale tylko na godzinę.
-Wspaniale przyjadę po ciebie za godzinę.
Godzina, to było dla mnie za dużo na przygotowanie się na "wspaniałą" imprezę Mroza. Postanowiłam że jednak będę robić to wolno to akurat się wyrobię w godzinę. Wzięłam długi prysznic i ubrałam się w niebieską sukienkę kupioną wczoraj w H&M na tą specjalną okazje, balerinki oraz mini torebeczkę. Włosy związałam w niedbałego koka. Moja ulubiona fryzurka. I zrobiłam delikatny makijaż. Gdy już się przygotowałam zeszłam na dół.
-Kochanie wybierasz się gdzieś?- Spytała mama
-Tak, idę na imprezę
-A na te urodziny? Do Mroza?
-Tak mamo- Mama go bardzo uwielbia i uważa że jest dla mnie idealną partią.
-To miłej zabawy. - Nie zdążyłam odpowiedzieć, bo dzwonek zadzwonił i zjawiła się Karolina.
-Dzień dobry. Gotowa? -Kiwnęłam głową, bo nie mogłam wypowiedzieć słowa. Ubrana była w beżową sukienkę pasującą idealnie do jej ciała. Buty na lekkim obcasie. W ręku miała czarną torebkę, włosy jak zawsze miała rozpuszczone i na twarzy trochę niezbyt mocny makijaż.- Gdzie ty się tak wystroiłaś?- Skomentowałam jej strój.
-Oj ty to zawsze się do czegoś przyczepisz. A ty nie mogłaś się bardziej postarać?- Powiedziała to wsiadając do samochodu.- Rozpuść te włosy.
-Przestań, co to ja go znam? Nie. Niech nie wyobraża sobie że zobaczy kogoś super ładnego.
-Twoje włosy podkreślają, twoją idealnie zbudowaną twarz.
-Dobra skończ. Ej a prezent? Idziemy na urodziny bez prezentu?
-Mówiłam ci że Mrozu nic nie chce.
-Tak zawsze idealny Łukasz.
-Dobra dojechaliśmy. Uśmiech na twarzy, idziemy.
-Tak obiecałam Łukaszowi, że przyjdę. Nie chcę być tam sama- Znałam już tą gadkę na pamięć.
-Tak wiem. Dobrze pójdę tam z tobą, ale tylko na godzinę.
-Wspaniale przyjadę po ciebie za godzinę.
Godzina, to było dla mnie za dużo na przygotowanie się na "wspaniałą" imprezę Mroza. Postanowiłam że jednak będę robić to wolno to akurat się wyrobię w godzinę. Wzięłam długi prysznic i ubrałam się w niebieską sukienkę kupioną wczoraj w H&M na tą specjalną okazje, balerinki oraz mini torebeczkę. Włosy związałam w niedbałego koka. Moja ulubiona fryzurka. I zrobiłam delikatny makijaż. Gdy już się przygotowałam zeszłam na dół.
-Kochanie wybierasz się gdzieś?- Spytała mama
-Tak, idę na imprezę
-A na te urodziny? Do Mroza?
-Tak mamo- Mama go bardzo uwielbia i uważa że jest dla mnie idealną partią.
-To miłej zabawy. - Nie zdążyłam odpowiedzieć, bo dzwonek zadzwonił i zjawiła się Karolina.
-Dzień dobry. Gotowa? -Kiwnęłam głową, bo nie mogłam wypowiedzieć słowa. Ubrana była w beżową sukienkę pasującą idealnie do jej ciała. Buty na lekkim obcasie. W ręku miała czarną torebkę, włosy jak zawsze miała rozpuszczone i na twarzy trochę niezbyt mocny makijaż.- Gdzie ty się tak wystroiłaś?- Skomentowałam jej strój.
-Oj ty to zawsze się do czegoś przyczepisz. A ty nie mogłaś się bardziej postarać?- Powiedziała to wsiadając do samochodu.- Rozpuść te włosy.
-Przestań, co to ja go znam? Nie. Niech nie wyobraża sobie że zobaczy kogoś super ładnego.
-Twoje włosy podkreślają, twoją idealnie zbudowaną twarz.
-Dobra skończ. Ej a prezent? Idziemy na urodziny bez prezentu?
-Mówiłam ci że Mrozu nic nie chce.
-Tak zawsze idealny Łukasz.
-Dobra dojechaliśmy. Uśmiech na twarzy, idziemy.
wtorek, 5 lipca 2011
Bohaterowie
Mrozu
Łukasz Mróz ur 22 lipca 1986 we Wrocławiu. Piosenkarz popowy oraz producent muzyczny.
Naomi
Naomi ur 3 kwietnia 1990 w Stanach Zjednoczonych. Jej rodzice po ślubie zamieszkali w Stanach Zjednoczonych, lecz rok temu postanowili wrócić do Polski. Naomi zostawiła cały swój świat w Stanach, a w Polsce nie może się odnaleźć.
Łukasz Mróz ur 22 lipca 1986 we Wrocławiu. Piosenkarz popowy oraz producent muzyczny.
Naomi
Naomi ur 3 kwietnia 1990 w Stanach Zjednoczonych. Jej rodzice po ślubie zamieszkali w Stanach Zjednoczonych, lecz rok temu postanowili wrócić do Polski. Naomi zostawiła cały swój świat w Stanach, a w Polsce nie może się odnaleźć.
Subskrybuj:
Posty (Atom)